Jaką rolę pełnił lekarz w starożytnej Mezopotamii?
Oczywiście lekarz spełniał swoją podstawową funkcję (podobną do tej, którą pełnią dzisiejsi medycy). Miał za zadanie pomagać ludziom w wyzdrowieniu. Oprócz tego ludzie zdrowi mogli zwrócić się do lekarza po to, aby pomógł im zachować dobrą kondycję ducha oraz fizyczną. Istniały jednak znaczące różnice między obecną medycyną a tą stosowaną w antycznej Mezopotamii. Okazuje się, że kiedyś przyczyną choroby miał być grzech popełniony przez pacjenta. Grzechy były przez pacjentów popełniane świadomie lub nieświadomie. Mimo wszystko były realnym elementem praktyk medycznych. Złe uczynki miały być bowiem przyczyną chorób.
Występki sprowadzały na obywateli chorobę
Naruszenie tamtejszych zakazów lub postępowanie niezgodne z przyjętym kodeksem etycznym było traktowane jako występek. Każdy grzech sprowadzał na nieszczęśnika prawdopodobieństwo choroby. Ponieważ ludzie wierzyli wtedy, że wyjście naprzeciw nakazom i zakazom bogów należało potępiać, nie sprzeciwiali się. Taka praktyka trwała przez wiele stuleci. Sprzeciwianie się rządom bogów i władców sprowadziło na nieszczęśnika dotyk demona. Ten z kolei doprowadzał do choroby. Czy to oznacza, że władcy byli stawiani na równi z bogami? Nie do końca. W Mezopotamii ludzie wierzyli w to, że królowie byli wybrańcami bogów i ich prawą ręką.
Na czym wzorowali ówczesnych bogów i wierzenia?
Mezopotamczycy wzorowali swoje wierzenia na samych sobie. Uznawali bóstwa za obraz człowieka. Praktyka medyczna była wtedy ściśle związana z religijną. Żeby wyleczyć chorego, ten musiał wyznać swoje grzechy. Lekarz jako boski łącznik przebaczał winy grzesznikowi i pomagał mu w dojściu do zdrowia. Pacjent wierzył w to, że przyznanie się do winy pozwoli lekarzowi zdjąć z chorego uścisk demona. Dotyk złowrogiego bytu był nasyłany na chorego przez samych bogów. Według ich wierzeń, czekało to każdego, kto był nieposłuszny. Choroba była zatem ucieleśnieniem zła i kary za wyrządzone grzechy. Co więcej, system działał w taki sam sposób niezależnie od tego, z jaką dolegliwością zgłosił się pacjent do lekarza. Finał był zawsze ten sam. Diagnoza dotyczyła woli bogów. Z kolei lekarze za pośrednictwem boskiego przyzwolenia, ingerowali w stan pacjenta. Istotnym elementem na etapie leczenia było to, że chory musiał obiecać poprawę w swoim postępowaniu.